06 kwietnia 2021

Krótko na temat #7 - The Order: 1886 (PS4) + wstęp po przerwie

Po długiej kilkuletniej przerwie wracam do dzielenia się opiniami na temat ukończonych przeze mnie gier, czasem z drobną nutką ekspresji ;). Jako, iż rozszerzyła się moja biblioteka gier i konsol, będę numerował ukończone gry według platformy, w przypadku tego wpisu będzie to pierwsza gra wpisana na łamach tego bloga na PS4, oczywiście nie pierwsza w ogóle :). Będę dzielił się opiniami nt. gier, konsol, wydarzeń w branży, będą wspominki, czyli to co tygryski lubią najbardziej, a mianowicie retro strefa. W moich opiniach będę skupiał się na poruszenie tego co mnie w grze najbardziej ujęło i co najbardziej raziło. Będą to nie długie teksty, nie będzie to też forma profesjonalnej recenzji.

Aktualnie ogrywam gry z platform:

  • Sony - PS1, PS2, PS3, PS4
  • Microsoft - Xbox 360, Xbox One
  • Nintendo - Switch
  • PC

 Okej, tyle ze wstępu. Zaczynamy!

#7 - The Order: 1886

https://marudzenie.pl/wp-content/uploads/2015/02/the-order-1886-listing-thumb-ps4-us-09un14.png 

Mimo, iż gra wyszła 20 lutego 2015 roku na konsolę PS4 i jest to gra ekskluzywna na tą platformę, więc na innej konsoli czy PC nie zgracie, dlatego też graficznie się nie zestarzała, czuć, że to produkt dedykowany jednej platformie. I to na start przedstawia się bardzo un plus. Ten tytuł to nieudolne połączenie mechaniki sterowania serii Gears of War z nieudolną fascynacją zaimplementowania systemu znajdziek znanych z serii Uncharted. Słowo nieudolne to słowo klucz. Ponieważ twórcy Ready at Dawn moim zdaniem nie do końca wiedzieli jak miałoby finalnie wyglądać ich dziecko, nie potrafili zaszczepić mu pierwiastka bycia tą grą o charakterystycznym elemencie wówczas na rynku gier. By uniknąć hejtu i zawirowań wokół mechaniki to mocnym punktem tej gry jest oś fabularna, ale i ona tutaj kuleje, wprowadzenie do uniwersum jest szybkie, wątek jest mikroelementem całego świata gry i tak też się gra kończy pozostawiając wiele pytań, a mimo upływu tych 6 lat to brak informacji o kontynuacji budzi domysły w mojej głowie - "przecież lore tej gry zasługuje na więcej, przecież tak dobrze zapowiadające się uniwersum nie może przejść obojętnie w oczach Sony". W grze czuć opowiedzianą historię, trochę chaotycznie, a w niemal każdym rozdziale czułem niedosyt, mówiąc do siebie: "ten rozdział mógłby mieć dłuższe wprowadzenie", "zbyt mało kwestii na temat X zostało poruszonych", itd. Miał to być pierwszy pełnokrwisty exclusive AAA na PS4 od tego dewelopera, skończyło się na wtopie o czym świadczą oceny recenzentów... i ja będę tutaj bezlitosny, wystawić tej grze 7/10 to zdecydowanie za dużo. Ready at Dawn w końcu robiło świetne gry w przeszłości na PSP, które de facto zgarniały wysokie noty i uznanie na całym świecie (Daxter, God of War na PSP), po wtopie firma została kupiona przez Facebooka i tworzy gry na Oculusa. Wyszło im to na dobre, gdyż zmiana sprzętu, pod które obecnie studio robi gry przyniosła im dawną sławę w postaci dobrych not za gry. Co dalej będzie z marką The Order? Jest w rękach SIE i nie wiadomo, kiedy ktoś sięgnie po stworzenie ewentualnej kontynuacji w postaci The Order: 1887 lub prequel The Order 1885? Wracając do gry - jest ona co najwyżej dobra, a właściwie racjonalnie na to spoglądając - bardzo umowna. Nie ma się w niej czym się zachwycić, gra dobra na raz, nie mamy jej po czym zapamiętać.

Plusy:
-nowe świeże uniwersum, które urozmaica branżę gier,
-grafika,
-fabuła...

Minusy:
-...która jest chaotyczna
-mechanika, która jest czasem toporna
-brak świeżości w kwestiach technicznych (grafika to nie wszystko)
-gra jest krótka

Moja ocena: 6/10

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz