Wspomnienia #2 - Fable ^^

Siemka, dedykuje ten wpis Kindze mojej kumpeli. Fable to tytuł przede wszystkim znany z tego, że jest to lub był to w pewnym stopniu exclusive na konsole xbox(360). Gra opowiada o magii, czarach, łukach i mieczach, potworach i przyjaciołach, chwili uniesień i gorzkiej goryczy zdobyczy... o chłopie takim jak każdy, w jedynce mówili na niego wieśniak, w dwójce włóczęga bohater a w trójce król. W takiej kolejności przystajemy do rodu w którym zaczynamy od utraty rodziny.

Gra według mnie ma prawidłowy charakter, ma bujną fabułę, bardzo łatwo się wciągnąć. Co więcej powiedzieć, jest bardzo rozwinięty styl prowadzenia postaci, mamy wolną rękę do wykonywania zadań i nie czujemy się "ciągnięci za rączkę" jak to w większości rpg, robimy zadania, zostajemy sowicie czasem niesprawiedliwie nagrodzeni, taka rola bohatera w gildii bohaterów. Bohatera poznajemy od małego dziecka gdzie wykonujemy banalne wręcz zadania jednak dla tego wieku na poziomie, kończymy na arcytrudnych zadaniach w którym celem jest pokonanie chmary potworów kończąc na bossach.

Rozwijamy umiejętności, kupujemy nowe bronie, typowy mechanizm gry rpg. Firma odpowiadająca za stworzenie tej serii gier miała na celu "zaszczepić" cząstkę nas w grze, byśmy czuli się jak by to wszystkie otaczające bohatera dzieje były również naszymi dziejami, chwila zapomnienia i wczucia się w rolę to punkt przede wszystkim pierwszy. Po drugie, cudowna grafika, piękne widoki, bajeczne nie raz miejscówki sprawiały, że otoczka całej gry sprawiała niepowtarzalną. Po trzecie, grywalność, nie ma drugiej takiej gry która byłaby opowiedziana w sposób tak baśniowy, zrozumiały i wciągający.